Prawdę powiedziawszy pierwszy dwudniowy kiermasz już za nami. Najpierw planowałam w piątek wkleić zdjęcia reszty prac Artystów, ale jak już wszystko spakowałam, było tak późno, że marzyłam tylko o słodkim śnie bez zawieszek. Następne plany były po pierwszym dniu kiermaszu, czyli wczoraj, ale padłam jak długa po powrocie. Zmęczona, ale szczęśliwa:)
Dziś też jestem zmęczona i szczęśliwa, ale przyniosłam do domu kiermaszową energię, więc nadrabiam zaległości. Zdjęcia z kiermaszu czekają na obróbkę-zobaczycie je jutro.
A wracając do zawieszek: chyba wiem, jak czuł się świstak zawijając w sreberka:) Z tym że ja miałam co chwila nowe cudo w dłoni, nie czekoladę pewnie z chwili na chwilę coraz nudniejszą, więc to tylko część tego uczucia. I zdecydowanie jestem wygrana w tej potyczce na uczucia ze świstakiem:)
A oto, co jeszcze znalazło się na stoisku Artstacji.
Wybaczcie niektóre zdjęcia, ale część była robiona w nocy z lampą.
Zapraszam jutro na zdjęcia z kiermaszu.
Monika
cudownosci :)
OdpowiedzUsuńCuda!!!
OdpowiedzUsuńPiękne...! :) CZekam na zdjęcia z kiermaszu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Fantastycznie to wszystko się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńcudne cudności:)
OdpowiedzUsuń50 yr old Environmental Tech Walther Capes, hailing from Brandon enjoys watching movies like Funny Bones and Hooping. Took a trip to Strasbourg – Grande île and drives a A3. dodatkowy odczyt
OdpowiedzUsuńprawo pracy prawnik rzeszow
OdpowiedzUsuń